Maria Antonina's profile

Illustrations for National Centre for Culture Poland

Ilustracje ciekawostek o języku polskim
na potrzeby kampanii Ojczysty – dodaj do ulubionych 

Narodowe Centrum Kultury  x  Maria Antonina



,,Kampania społeczno-edukacyjna „Ojczysty – dodaj do ulubionych” ma przypominać o roli i miejscu języka ojczystego w życiu Polaków; ma przyczynić się do podnoszenia świadomości językowej, do ugruntowania poczucia, że polszczyzna jest tworzona przez każdego użytkownika  i że to każdy z nas jest za nią odpowiedzialny. Język jest wartością samą w sobie, jest wspólnym dobrem, dlatego wszyscy powinniśmy o niego dbać."

Dzieńdoberek!

Grzeczne, stonowane i neutralne stylistycznie powitanie DZIEŃ DOBRY zapisujemy jako dwa odrębne słowa. Utworzone od niego, potoczne, żartobliwe i przyjacielskie zawołanie DZIEŃDOBEREK jest jednym długim słowem. DZIEŃDOBEREK piszemy łącznie – jako jedno słowo – bo rzeczowniki i przymiotniki utworzone od połączeń wyrazowych zapisujemy łącznie (np. pod koszulką > podkoszulek, między wojnami – międzywojnie, szósta klasa – szóstoklasista, stare miasto – staromiejski, nowa moda – nowomodny). DZIEŃDOBEREK to nie jest wytwór ostatnich czasów – DZIEŃDOBEREK liczy sobie prawie dwa wieki. Notuje to powitanie już Słownik warszawski, gromadzący słownictwo z drugiej połowy XIX w., choć tam występuje w formie pluralnej: DZIEŃDOBERKI! Ciekawi nas, jaki Wy macie stosunek do zawołania DZIEŃDOBEREK! Czy go używacie, czy znacie tylko ze słyszenia, czy może jest dla Was „jakieś takie dziwne”?
[SO PWN; SJP PWN; SJP Dor; SW]




Naręcze

Prasłowiańskie *narǫčьje ‘naręcze’ pochodziło od wyrażenia przyimkowego * na rǫcě ‘na ręce’. To znaczenie, które znamy dzisiaj, a więc ‘tyle, ile się da unieść w ręku lub w rękach’ wcale nie było pierwotnym znaczeniem tego słowa.
W XV w. NARĘCZE było częścią zbroi – tak jak NAGOLENNIK czy NAPIERŚNIK. NARĘCZE osłaniało rękę jak NAGOLENNIK – goleń, a NAPIERŚNIK – piersi. W XVI w. funkcjonował przymiotnik NARĘCZNY w znaczeniu ‘będący 
w zasięgu ręki, podręczny’, a także ‘łatwo dostępny’. NARĘCZNYM nazywano również konia, który szedł po prawej stronie dyszla. Do dziś w dialektach i gwarach zachowało się NARĘCZE w znaczeniu ‘zgięta ręka w momencie niesienia czegoś’. 
A o małym NARĘCZU mówiono NARĄCZKO. [SJP PWN; USJP; SJP Bor, 351]



Nacisk i presja

NACISK to słowo o wielu znaczeniach. Może oznaczać ‘napór; działanie jednego ciała na drugie’ (Nacisk zbyt dużego ciężaru spowodował pęknięcie pokrywy), ‘zaakcentowanie czegoś’ (Mówił z naciskiem o zaśmiecaniu gminnych lasów), a także ‘czyjeś oddziaływanie na kogoś’ – w tym znaczeniu można ulegać czyjemuś naciskowi lub mu się przeciwstawiać, można robić coś pod czyimś naciskiem lub wywierać nacisk na kogoś. Dokładnie w takim samym znaczeniu używany jest rzeczownik PRESJA. PRESJA to ‘nacisk wywierany na kogoś w celu zmuszenia go do czegoś’. Dlatego poprawnie powiemy i napiszemy: pod naciskiem kogoś lub czegoś albo pod presją kogoś lub czegoś. Nie łączymy presji z naciskiem i nie tworzymy błędnej, skontaminowanej konstrukcji „pod presją nacisku” czy „pod presją nacisków”. Poprawnie: Pod presją opinii publicznej zdecydowano się uchylić kontrowersyjne przepisy albo: Pod naciskiem opinii publicznej zdecydowano się uchylić kontrowersyjne przepisy. [NSPP; WSPP; SJP PWN; USJP]



Skarbonka na skarby

Wydaje się oczywiste, że określenie SKARBONKA pochodzi od wyrazu SKARB, że SKARBONKA jest SKARBONKĄ, 
bo gromadzimy tam – na przyszłość, na zapas, na wszelki wypadek – nasze SKARBY, skrzętnie zbierane grosz do grosza, bo ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka. A jednak SKARBONKA ma inne pochodzenie, choć SKARB również namieszał w jej językowej historii. SKARBONKA to zdrobnienie od dawniejszego SKARBONA. SKARBONA natomiast to – przekształcona właśnie pod wpływem skojarzenia ze słowem SKARB – jeszcze dawniejsza, staropolska KARBANA. Słowo KARBANA należało do słownictwa kościelnego i oznaczało ‘puszka na ofiary w świątyni’. Forma ta została zapożyczona bezpośrednio ze średniowiecznej łaciny: w łacinie carbona lub carbanum to ‘skrzynka na pieniądze należące do świątyni; skarbiec’. [SJP PWN; SJP Dor; SEJP Bor, 550]



Znikąd i donikąd

Poprawnie piszemy łącznie: ZNIKĄD i DONIKĄD, a nie rozdzielnie „z nikąd” czy „do nikąd”. Dlaczego?
Można odpowiedzieć krótko: bo nie było nigdy żadnego „nikąda”, więc skąd miałoby się wziąć „do nikąd”… To jednak takie tłumaczenie dla maluchów. ZNIKĄD i DONIKĄD wyglądają jak zrosty powstałe od wyrażeń przyimkowych, jednak ich geneza jest inna. DONIKĄD jest – jak się przypuszcza – neologizmem literackim, utworzonym na wzór dawnego, notowanego już od XIV w., przysłówka (lub zaimka – w zależności od przyjętej klasyfikacji) DOKĄD. Andrzej Bańkowski przypisuje jego autorstwo Wacławowi Berentowi i podaje rok 1937 jako pierwsze poświadczenie literackie tego „dziwoląga młodopolskiego” (jak określa analizowane DONIKĄD). Według tej teorii ZNIKĄD powstałoby jako antonim DONIKĄD 
i również miałoby literackie korzenie. [NSPP: WSPP; SO PWN; ESJP, I, 281, 285]



Trudne związki – co się z czym łączy w zdaniu?

o poprawność językową i odpowiednią stylistykę. Dlaczego tak się dzieje? Nie zawsze język giętki nadąża za tym, co pomyśli głowa, czasem gubimy się we własnych wątkach składniowych i semantycznych i mylimy związki wyrazów w zdaniu.
Spójrzmy na zdanie zaczerpnięte z pewnego facebookowego posta: „Nie poddała się i nie straciła nadziei na odnalezienie swojego kota, pomagając przy tym ponad setce innym”. Sens odczytujemy właściwie, ale całe zdanie – jednak kuleje. Poprawnie: …pomagając przy tym ponad setce innych. Formalnie błąd polega więc na niedostosowaniu formy przypadka fleksyjnego zaimka INNY, będącego w tym zdaniu przydawką rzeczowną podrzędną wobec rzeczownika SETKA. SETKA łączy się w związku rządu z dopełniaczem liczby mnogiej rzeczownika (ewentualnie przymiotnika lub zaimka): setka osób, setka innych. Niezależnie od tego, w jakim przypadku pojawi się SETKA w zdaniu, jej przydawka pozostanie 
w dopełniaczu: z setką osób, z setką innych, ponad setce osób, ponad setce innych. Jest to oczywiste i gdy przyjdzie nam użyć samego połączenia SETKA + inny wyraz, nie popełnimy błędu. Jednak w zdaniu występuje wiele związków – 
i składniowych, i semantycznych – tak że konstrukcja, która wydaje się oczywista, w natłoku innych traci tę oczywistość. Autor zdania zasugerował się rekcją czasownika POMAGAĆ i utworzonego od niego, użytego w tym zdaniu, imiesłowu przysłówkowego POMAGAJĄC – a te wymagają użycia dopełnienia celownikowego. Pisząc swój post, autor myślał 
o kobiecie lub dziewczynie, która „nie straciła nadziei na odnalezienie swojego kota, pomagając przy tym (…) innym”, 
a że tych innych była ponad setka, dodał tę informację, zapominając jednak o tym, że zmiana ta wymaga przeredagowania zdania, pociąga bowiem za sobą zmianę relacji semantycznych, a tym samym – zmianę związków składniowych w zdaniu.
[NSPP; WSPP; SO PWN; Baza CKS]




Karambola i karambol

KARAMBOLA i KARAMBOL to nie są dwie wersje rodzajowe tego samego słowa – to nie jest tak jak z RODZYNKĄ 
i RODZYNKIEM czy CYTATĄ i CYTATEM. Ale po kolei… Najpierw była KARAMBOLA – pojawiła się w polszczyźnie przelotnie jako nazwa owocu hiszpańskiego lub portugalskiego pochodzenia już w pierwszej połowie XVII w. i niemal zaraz potem zniknęła, bo mało kto miał okazję ową egzotyczną KARAMBOLĘ zobaczyć na własne oczy i jej skosztować. Ówczesna KARAMBOLA był to jednak inny owoc niż ten, który obecnie znamy ze sklepowych półek i który w przekroju ma kształt gwiazdy. Dawniej KARAMBOLĄ nazywano – trudny dziś do oznaczenia – czerwony owoc wielkości małego jabłka przywożony głównie z Indii. Po niemal dwóch stuleciach nieobecności KARAMBOLA wróciła do polszczyzny na początku XIX w., ale w innym znaczeniu i w zupełnie innym kręgu semantycznym – jako zapożyczona z francuskiego nazwa kuli bilardowej – ‘czerwona bila’ (we francuskim właśnie od nazwy owego owocu). Zadaniem czerwonej bili jest takie zderzanie się z innymi bilami, stąd czasownik KARAMBOLOWAĆ ‘zderzać się’, najpierw będący wyłącznie terminem bilardowym, później – zwykłym czasownikiem używanym w rozmaitych kontekstach, obecnie – słowem niemal zapomnianym. Od czasownika KARAMBOLOWAĆ w znaczeniu specjalistycznym powstała nazwa gry i rozgrywki (KARAMBOL ‘rodzaj bilardu’, ‘partia gry trzema bilami’, ‘specjalne uderzenie w grze’), a od tego samego słowa w znaczeniu ogólnym – KARAMBOL jako ‘gwałtowne zderzenie, zwykle wielu pojazdów’. [SJP PWN; SJP Dor; USJP; ESJP, I, 631]



Karmelek z karmelu

Wydawałoby się, że nazwa KARMELEK, będąca dawniejszym odpowiednikiem nazwy CUKIEREK, powstała 
od rzeczownika KARMEL ‘słodko-gorzka, brązowa masa z palonego cukru’ – tak jak wyraz CUKIEREK został utworzony 
od rzeczownika CUKIER. A jednak z KARMELKIEM i KARMELEM było odwrotnie. KARMEL to nazwa masy utworzona od zapożyczonego wcześniej określenia KARMELEK. KARMELEK natomiast to przyswojone i przekształcone zapożyczenie – albo bezpośrednio od francuskiego caramel ‘smakołyk z palonego cukru’, albo za pośrednictwem niemieckim – Karamelle 
o takim samym znaczeniu. Dłuższe określenie KARAMELEK nie przyjęło się, od razu przechodząc w krótsze, wygodniejsze KARMELEK. W XIX-wiecznym słowniku Lindego KARMELEK to „cukierek w tabliczkę ulany” [SJP L, I-II, 965]. Linde wywodzi słowo KARMELEK – w wersjach różnojęzycznych – od nazwy wzgórza Karmel i zakonu karmelitów, którzy na tym wzgórzu pierwotnie rezydowali. Jest możliwe, że płaskie cukiereczki z palonego cukru były znane jako przysmak wytwarzany przez karmelitów i jako takie się rozpowszechniły. [SJP PWN; USJP; SJP Dor; ESJP, I, 634; SJP L, I-II, 965]
Wszystkie ilustrowane teksty pochodzą z: https://www.facebook.com/jezykojczysty
​​​​​​​
Thankyou!


Illustrations for National Centre for Culture Poland
Published:

Illustrations for National Centre for Culture Poland

Published: